Istnieje wiele rozwiązań na rynku budownictwa, z których można skorzystać. Wymaga to oczywiście przeanalizowania swoich planów i oczekiwań oraz wskazania priorytetów. Przede wszystkim trzeba zastanowić się, co jest dla nas najważniejsze. Czy celem ma być zwiększenie metrażu dla rodziny, czy komfort posiadania własnej działki? A może po prostu chcemy się wyprowadzić z miasta i dom na wsi ma być naszym azylem?
Jeszcze do niedawna standardowy metraż budowanego domu wynosił 120-150m2, ale nie brakowało także tych powyżej 200m2. Inwestorzy wychodzili z założenia, że skoro już się budują, to lepiej z zapasem przestrzeni. Jednocześnie standardowy metraż mieszkań oddawanych przez deweloperów zmniejszał się, a coraz częstsze przypadki „patodeweloperki” doprowadziły do sytuacji, że bardziej opłacało się postawić nawet spory dom niż inwestować w mieszkanie. Obecnie jednak tendencje się zmieniają i podchodzimy coraz oszczędniej do planowanego metrażu. Warto więc zastanowić się, ile realnie potrzebujemy przestrzeni, by pod tym kątem wybierać lub przygotowywać projekt. Sporym zainteresowaniem cieszą się projekty z programu „Dom bez formalności”, jednak nie ze względu na reklamowany brak formalności, a właśnie z uwagi na proponowany metraż. Inwestorzy zaczęli dostrzegać, że bardziej niż dodatkowe metry, istotna jest ustawność pomieszczeń, a co za tym idzie: dobry projekt.
Czas pandemii przyczynił się do weryfikacji wyobrażeń na temat tego, czym jest komfort mieszkania. Przekonanie, że mieszkanie jest tylko po to, by w nim przenocować, należy do przeszłości. Zasady lockdownu zamknęły nas w czterech ścianach na długo i okazało się, że lokum nie jest dostosowane do tego, by mogła się w nim uczyć i pracować na przykład czteroosobowa rodzina.
Sytuacje, w których jednocześnie musimy prowadzić rozmowy oraz uczestniczyć w spotkaniach czy lekcjach online mocno wpłynęły na postrzeganie przestrzeni do pracy i wypoczynku. Z tego względu zaobserwowano spory wzrost zainteresowania domkami jednorodzinnymi oraz możliwością posiadania działki, na którą można wyjść bez względu na okoliczności. Obecnie, mimo że sytuacja zdążyła się ustabilizować, pragnienie dysponowania własną przestrzenią wydaje się nadal bardzo silne i jest jednym z głównych czynników wpływających na decyzję o budowie domu.
Czym zatem powinien cechować się idealny dom? Przede wszystkim musi być zaprojektowany z myślą o przyszłych lokatorach. Warto pamiętać, że budynek skrojony na miarę potrzeb inwestorów będzie też bardziej ekonomiczny, ponieważ nie będą oni płacić za zbędne rozwiązania. Projekt idealny to projekt optymalny pod względem naszych potrzeb bytowych i możliwości finansowych. Warto więc zrobić zestawienie tego co chcemy, a następnie zastanowić się, czego naprawdę potrzebujemy. Przykładowo czy musimy mieć balkon, skoro będziemy dysponować działką wokół budynku? Albo czy niezbędna jest piwnica, jeśli koszty jej wybudowania (zwłaszcza prace ziemne) są bardzo wysokie? Czy potrzebujemy pokoju gościnnego, który czasem można zastąpić odpowiednio zaaranżowanym salonem lub gabinetem? Oczywiście każdy ma swoje potrzeby i właśnie z myślą o nich najlepiej wybrać projekt oraz sposób budowy.
Dom ekonomiczny to dom dobrze przemyślany i zaprojektowany, także pod względem doboru materiałów czy wyboru wykonawcy. Niestety często nie wspomina się o czasie potrzebnym na szukanie fachowców, zakup materiałów lub koordynację oraz dopilnowanie prac na budowie. W praktyce okazuje się, że jest to praca na pełny etat, na co nie wszyscy mogą sobie pozwolić. Nie każdy też jest znawcą w temacie budowy domu, a podejmowanie się takiej realizacji na własną rękę może prowadzić do popełniania błędów i zbędnych kosztów. Zatrudnienie wykonawcy, mimo że wydaje się opcją droższą, w praktyce oznacza odciążenie w różnych kwestiach. Podpisana umowa daje więc pewność terminu, cen i jakości, czego nie można powiedzieć o umowach nieformalnych. A o gwarancji i rękojmi warto pamiętać, ponieważ chronią one przed dodatkowymi kosztami, o czym piszemy w osobnym artykule.
Co zatem zyskamy, budując dom ekonomiczny? Przede wszystkim budynek zoptymalizowany pod względem naszych oczekiwań oraz zaplanowanych kosztów. Będzie to również dom, który z jednej strony odpowiada naszym indywidualnym potrzebom, a z drugiej nie drenuje nam kieszeni. Jedno jest pewne: jest to bardzo dobre rozwiązanie dla tych, którzy marzą o własnych czterech ścianach, a jednocześnie mają ograniczony budżet. Świadomość swoich potrzeb przy dokładnym planowaniu kosztów pozwala spełnić to marzenie. Dom idealny to po prostu dom optymalny.